Kiedy można odmówić pogrzebu kościelnego?
Głos Powiatu Średzkiego
Szanowna Redakcjo!
W numerze 1 z 12.01.2022 ukazał się artykuł pt. „Zamknięto kaplicę, pogrzebu odmówiono. Tak pożegnano społecznika” oraz w numerze 2 z 19.01.br artykuł „ Zamiast ustaleń… następny konflikt?”
Relacja z pogrzebu śp. Jerzego Dominika, społecznika, człowieka zasłużonego zwłaszcza dla mieszkańców Pięczkowa, z pewnością zbulwersowała czytelników Głosu PŚr i zapewne spowodowała współczucie dla najbliższej rodziny zmarłego rozżalonej, że ich ojciec nie miał godnego swoich zasług pogrzebu.
Także drugi artykuł „Zamiast ustaleń … następny konflikt?” nie przynosi wyjaśnienia i uspokojenia sytuacji, lecz zaskoczenie z treści rozmowy w Kurii gnieźnieńskiej gdzie przy okazji sprawy bulwersującego pogrzebu mówiono o przekazaniu kaplicy w Pięczkowie na własność parafii w Orzechowie.
Ponieważ w pierwszym artykule jestem wymieniony i relacjonowana jest moja rozmowa telefoniczna z panią Magdą – córką zmarłego, dlatego proszę o opublikowanie mojego wyjaśnienia dotyczącego tej sprawy. W zamieszczonych artykułach brakuje także wyjaśnienia, co na temat sprawowania pogrzebu kościelnego stanowi Kodeks Prawa Kanonicznego.
Po ludzku rozumiem żal najbliższej rodziny, ponieważ sam przeżywałem śmierć swojego ojca, gdy miałem 22 lata i matki, gdy byłem już znacznie starszy – zawsze jest to jednak bolesne przeżycie i każdy chce, żeby ostatnie pożegnanie ukochanej osoby było jak najgodniejsze. Jednakże osobiste przekonanie nie oznacza, że nasze odczucia są w pełni słuszne, a nasze oczekiwania są zgodne z obowiązującym prawem.
Prawo reguluje nasze życie, zarówno w sprawach świeckich jak i kościelnych.
Boleśnie się o tym przekonujemy wtedy, gdy dochodzi do naszego konfliktu z prawem. Zapewne najczęściej, gdy jako kierowcy przekraczamy przepisy prawa drogowego i zostajemy ukarani mandatem.
Prawo reguluje jednak dużo więcej aspektów naszego życia i niektórych możemy nawet nie być świadomi. Dlatego już starożytni Rzymianie ustanowili następujące reguły dotyczące prawa i jego stosowania:
- „Prawo twarde ale prawo”;
- „Nieznajomość prawa nie zwalnia nikogo z obowiązku jego przestrzegania”;
- „Nikt nie może być sędzią w swojej własnej sprawie”;
- „Aby wydać wyrok, trzeba wysłuchać także drugą stronę sporu”.
Przepisy Kodeksu Prawa Kanonicznego w poruszonej sprawie są następujące:
POGRZEB KOŚCIELNY
Kan. 1176 - § 1. Wierni zmarli powinni otrzymać pogrzeb kościelny, zgodnie z przepisem prawa.
§ 2. Pogrzeb kościelny, w którym Kościół wyprasza duchową pomoc zmarłym, okazuje szacunek ich ciału i równocześnie żywym niesie pociechę nadziei, należy odprawiać z zachowaniem przepisów liturgicznych.
§ 3. Kościół usilnie zaleca zachowanie pobożnego zwyczaju grzebania ciał zmarłych. Nie zabrania jednak kremacji, jeśli nie została wybrana z pobudek przeciwnych nauce chrześcijańskiej.
ODPRAWIANIE POGRZEBU
Kan. 1177 - § 1. Nabożeństwo pogrzebowe za każdego wiernego winno być z reguły odprawione w jego własnym kościele parafialnym,
§ 2. Każdy jednak wierny albo ci, do których należy troska o pogrzeb zmarłego, mogą wybrać inny kościół na pogrzeb, za zgodą tego, kto nim zarządza, i po zawiadomieniu własnego proboszcza.
§ 3. Jeśli śmierć nastąpiła poza własną parafią i nie przeniesiono do niej zwłok ani nie został zgodnie z prawem wybrany inny kościół pogrzebu, nabożeństwo należy odprawić w kościele parafii, gdzie śmierć nastąpiła, chyba że prawo partykularne wyznacza inny kościół.
Kan. 1180 - § 1. Jeśli parafia posiada własny cmentarz, na nim powinni być grzebani wierni zmarli, chyba że inny cmentarz został zgodnie z prawem wybrany przez samego zmarłego albo przez tych, do których należy zajęcie się pogrzebem zmarłego.
§ 2. Jeśli tylko prawo tego nie zabrania, każdemu wolno wybrać cmentarz pogrzebania.
OSOBY, KTÓRYM NALEŻY UDZIELIĆ LUB ODMÓWIĆ POGRZEBU KOŚCIELNEGO
Kan. 1183 - § 1. Co do pogrzebu, katechumeni są zrównani z wiernymi.
§ 2. Ordynariusz miejsca może zezwolić na pogrzeb kościelny dzieci, których rodzice mieli zamiar je ochrzcić, a jednak zmarły przed chrztem.
§ 3. Ochrzczonym przynależnym do jakiegoś Kościoła lub wspólnoty kościelnej niekatolickiej, można pozwolić na pogrzeb kościelny według roztropnego uznania ordynariusza miejsca, jeśli nie ma ich własnego szafarza; chyba że się ustali, iż mieli przeciwną wolę.
Kan. 1184 - § 1. Jeśli przed śmiercią nie dali żadnych oznak pokuty, pogrzebu kościelnego powinni być pozbawieni:
1 notoryczni apostaci, heretycy i schizmatycy;
2 osoby, które wybrały spalenie swojego ciała z motywów przeciwnych wierze chrześcijańskiej;
3 inni jawni grzesznicy, którym nie można przyznać pogrzebu bez publicznego zgorszenia wiernych.
§ 2. Gdy powstaje jakaś wątpliwość, należy się zwrócić do miejscowego ordynariusza, do którego decyzji należy się dostosować.
Kan. 1185 - Pozbawienie pogrzebu zawiera w sobie także odmowę odprawienia jakiejkolwiek Mszy świętej pogrzebowej.
MIEJSCA ŚWIĘTE
Kan. 1205 - Miejscami świętymi są te, które przez poświęcenie lub błogosławieństwo, dokonane według przepisów ksiąg liturgicznych, przeznacza się do kultu Bożego lub na grzebanie wiernych.
Kan. 1206 - Poświęcenie jakiegoś miejsca należy do biskupa diecezjalnego oraz tych, którzy są z nim przez prawo zrównani. Mogą oni każdemu biskupowi, a w wyjątkowych przypadkach prezbiterowi, zlecić dokonanie poświęcenia na swoim terytorium.
Kan. 1207 - Miejsca święte są błogosławione przez ordynariusza; jednakże błogosławieństwo kościołów jest zarezerwowane biskupowi diecezjalnemu. Każdy zaś z nich może do wykonania tej czynności delegować innego kapłana.
Kan. 1208 - Należy sporządzić dokument stwierdzający dokonanie poświęcenia lub błogosławieństwa kościoła, jak również błogosławieństwa cmentarza. Jeden egzemplarz ma być przechowywany w kurii diecezjalnej, drugi zaś w archiwum kościoła.
Kan. 1209 - Jeśli tylko nie powoduje to czyjejś szkody, wystarczającym dowodem stwierdzającym poświęcenie lub błogosławieństwo jakiegoś miejsca, jest zeznanie jednego wiarygodnego świadka.
Kan. 1210 - W miejscu świętym dopuszcza się tylko to, co służy sprawowaniu i szerzeniu kultu, pobożności i religii, a zabrania się tego, co jest obce świętości miejsca. Ordynariusz miejscowy może przejściowo zezwolić na użycie go do innych celów, jednakże nie przeciwnych świętości miejsca.
Kan. 1211 - Miejsca święte zostają zbezczeszczone przez dokonanie w nich czynności ciężko niesprawiedliwych, połączonych ze zgorszeniem wiernych, co - zdaniem ordynariusza miejsca - jest tak poważne i przeciwne świętości miejsca, iż nie godzi się w nich sprawować kultu, dopóki zniewaga nie zostanie naprawiona przez obrzęd pokutny, zgodnie z przepisami ksiąg liturgicznych.
Kan. 1212 - Miejsca święte tracą poświęcenie lub błogosławieństwo, gdy zostaną w znacznej części zniszczone lub przeznaczone na stałe do użytku świeckiego; dekretem kompetentnego ordynariusza bądź też faktycznie.
Kan. 1213 - Władza kościelna wykonuje swobodnie w miejscach świętych swoje uprawnienia i zadania.
KAPLICE
Kan. 1223 - Przez kaplicę rozumie się miejsce przeznaczone, za zezwoleniem ordynariusza, do sprawowania kultu Bożego, dla pożytku jakiejś wspólnoty lub grupy wiernych, którzy się w nim zbierają, do którego za zgodą kompetentnego przełożonego mogą przychodzić także inni wierni.
Kan. 1224 - § 1. Ordynariusz nie powinien udzielać zezwolenia wymaganego do ustanowienia kaplicy, dopóki sam lub przez kogoś innego nie obejrzy miejsca przeznaczonego na nią i nie stwierdzi, że jest odpowiednio urządzone.
§ 2. Po udzieleniu zezwolenia, kaplica nie może być bez zgody tegoż ordynariusza przeznaczona na cele świeckie.
Kan. 1225 - W kaplicach ustanowionych zgodnie z prawem wolno sprawować wszystkie czynności święte, z wyjątkiem tych, które wyjmuje prawo lub przepis ordynariusza miejsca albo na które nie zezwalają przepisy liturgiczne.
Kan. 1226 - Przez kaplicę prywatną rozumie się miejsce przeznaczone za zezwoleniem miejscowego ordynariusza do kultu Bożego, dla pożytku jednej lub kilku osób fizycznych.
Kan. 1227 - Biskupi mogą posiadać kaplicę prywatną, która cieszy się tymi samymi prawami co inne kaplice.
Kan. 1228 - Przy zachowaniu przepisu kan. 1227, na odprawianie Mszy świętej lub sprawowanie innych czynności świętych w kaplicy prywatnej konieczne jest zezwolenie miejscowego ordynariusza.
Kan. 1229 - Kaplice i kaplice prywatne wypada pobłogosławić według obrzędu przepisanego w księgach liturgicznych. Powinny być one zarezerwowane tylko dla kultu Bożego i wyłączone z wszelkiego użytku domowego.
KARY ORAZ INNE ŚRODKI KARNE
CENZURY
Kan. 1331 - § 1. Ekskomunikowanemu zabrania się:
1 jakiegokolwiek udziału posługiwania w sprawowaniu Ofiary eucharystycznej lub w jakichkolwiek innych obrzędach kultu;
2 sprawować sakramenty i sakramentalia oraz przyjmować sakramenty;
3 sprawować kościelne urzędy lub posługi albo jakiekolwiek inne zadania, bądź wykonywać akty rządzenia.
§ 2. Jeśli ekskomunika została wymierzona lub deklarowana,
przestępca:
1 gdyby chciał działać wbrew postanowieniu § 1, n. 1, powinien być usunięty albo czynność liturgiczna powinna być przerwana, chyba że przeszkadza temu poważna przyczyna;
2 nieważnie podejmuje akty rządzenia, które według § 1, n. 3, są niegodziwe;
3 nie może korzystać z przywilejów wcześniej mu udzielonych;
4 nie może ważnie otrzymać w Kościele godności, urzędu lub innego zadania;
5 dochody z tytułu godności, urzędu, jakiegokolwiek zadania i posiadanej ewentualnie w Kościele pensji nie stanowią jego własności.
Kan. 1332 - Ukarany interdyktem jest związany zakazami, o których w kan. 1331, § 1, n. 1 i 2; jeśli zaś interdykt został wymierzony lub deklarowany, należy zachować przepis kan. 1331, § 2, n. 1.
Kan. 1333 - § 1. Suspensa, która może być stosowana jedynie do duchownych, zabrania:
1 wszystkich lub tylko niektórych aktów władzy święceń;
2 wszystkich lub tylko niektórych aktów władzy rządzenia;
3 wykonywania wszystkich lub niektórych uprawnień lub zadań związanych z urzędem.
§ 2. Ustawa lub nakaz mogą postanawiać, że po wyroku skazującym lub deklarującym suspendowany nie może ważnie wykonywać aktów rządzenia.
Teraz najważniejsze pytanie: Dlaczego śp. Jerzy Dominik został pozbawiony Mszy św. pogrzebowej, a urna z jego prochami nie znalazła się w kaplicy?
Jeszcze raz przypomnijmy komu należy odmówić pogrzebu kościelnego:
Kan. 1184 - § 1. Jeśli przed śmiercią nie dali żadnych oznak pokuty, pogrzebu kościelnego powinni być pozbawieni:
1 notoryczni apostaci, heretycy i schizmatycy;
2 osoby, które wybrały spalenie swojego ciała z motywów przeciwnych wierze chrześcijańskiej;
3 inni jawni grzesznicy, którym nie można przyznać pogrzebu bez publicznego zgorszenia wiernych.
§ 2. Gdy powstaje jakaś wątpliwość, należy się zwrócić do miejscowego ordynariusza, do którego decyzji należy się dostosować.
Kan. 1185 - Pozbawienie pogrzebu zawiera w sobie także odmowę odprawienia jakiejkolwiek Mszy świętej pogrzebowej.
Ponieważ śp. Jerzy Dominik nie był: 1) notorycznym apostatą heretykiem ani schizmatykiem; 2) kremacja ciała zmarłego nie nastąpiła także z motywów przeciwnych wierze chrześcijańskiej; 3) nie był też jawnym grzesznikiem, który przed śmiercią nie chciałby się nawrócić; dlatego przepisy kanonu 1184 nie miały tu zastosowania.
O formie pogrzebu – niestety – zadecydował sam śp. Jerzy Dominik wyrażając wobec najbliższej rodziny wolę, by jego pogrzeb odprawił ks. Bogdan Skowroński – ksiądz Kościoła Polskokatolickiego, a prywatnie osoba, z którą pan Jerzy się przyjaźnił. Jednakże w świetle prawa Kościoła Rzymskokatolickiego – podlegający karze suspensy i tym samym pozbawiony prawa wykonywania czynności kapłańskich. W takim wypadku automatycznie miał zastosowanie kanon 1185 KPK.
Prawo Kościoła Rzymskokatolickiego obowiązuje w miejscach świętych należących do Kościoła Rzymskokatolickiego, a takimi miejscami są kościoły, kaplice i poświęcone cmentarze.
Przypuszczam, że w swoim wyborze kapłana, który ma odprawić jego pogrzeb, śp. Jerzy Dominik kierował się tylko sympatią do ks. Skowrońskiego, z którym się znał i przyjaźnił, a nie chęcią wystąpienia z Kościoła Rzymskokatolickiego.
Nie wiem też, czy śp. Jerzy Dominik rozumiał w pełni, co oznacza kara suspensy nałożona na ks. Bogdana Skowrońskiego z powodu: 1) złamania przez niego zobowiązania celibatu, 2) nieposłuszeństwa swojemu prawowitemu biskupowi (biskupowi diecezji w której ks. Skowroński przyjął święcenia kapłańskie) oraz 3) jego przejścia do Kościoła Polskokatolickiego, który nie uznaje nad sobą jurysdykcji Biskupa Rzymskiego.
Kościół Polskokatolicki należy do Unii Kościołów Starokatolickich, tzn. wspólnot kościelnych, skupionych wokół Utrechtu w Holandii, które za sprawą swoich biskupów dokonały aktu schizmy po Soborze Watykańskim Pierwszym w 1871 r.
Kościół Polskokatolicki rządzi się swoim własnym prawem, które m.in. zezwala kapłanom na zawarcie związku małżeńskiego. Nie oznacza, to jednak że były ksiądz rzymskokatolicki może swój urząd kapłański swobodnie spełniać w miejscach podlegających jurysdykcji Kościoła Rzymskokatolickiego. Do tego dochodzi jeszcze fakt, że między Kościołem Rzymskokatolickim a Kościołem Polskokatolickim, z powodu dokonanej schizmy nie ma pełnej jedności wiary i Eucharystii – czyli prawdziwej komunii – kościelnej jedności wspólnoty wierzących.
To także nie pozwala by rzymskokatolicy przyjmowali Komunię św. na Mszy sprawowanej przez księdza polskokatolickiego, czy przyjmowali inne sakramenty, np. spowiedzi. Wyjątkiem jest sytuacja zagrożenia życia – czyli np. poważnie chory prosi księdza o spowiedź, namaszczenie chorych i Komunię św.
Z mocy prawa kanonicznego ks. Bogdan Skowroński, jako suspendowany, nie miał prawa odprawić Mszy św. pogrzebowej w kaplicy w Pięczkowie oraz jako kapłan przewodniczyć ceremoniom pogrzebowym.
Kodeks Prawa Kanonicznego stanowi:
Kan. 1333 - § 1. Suspensa, która może być stosowana jedynie do duchownych, zabrania:
1 wszystkich lub tylko niektórych aktów władzy święceń;
2 wszystkich lub tylko niektórych aktów władzy rządzenia;
3 wykonywania wszystkich lub niektórych uprawnień lub zadań związanych z urzędem.
Wolę zmarłego mogła zmienić najbliższa rodzina decydując się na pogrzeb odprawiany przez księdza rzymskokatolickiego, a ksiądz Skowroński, jako przyjaciel zmarłego, mógł być uczestnikiem pogrzebu i pożegnać zmarłego nad grobem.
To właśnie stanowi istotę problemu związanego z pogrzebem śp. Jerzego Dominika, przyczynę bólu rodziny zmarłego i zgorszenia na cmentarzu w Pięczkowie.
Córka zmarłego, pani Magda, zatelefonowała do mnie w poniedziałek 27 grudnia, o g. 19.05, i zapytała: „czy mógłbym odprawić za jej ojca Mszę św. pogrzebową w Witowie”. Zaznaczyła też zaraz, że „na cmentarzu w Pięczkowie ceremonię pogrzebową odprawi inny ksiądz”, nie podając jego imienia i nazwiska. Odpowiedziałem, że jest to możliwe ale zarazem zaznaczyłem, że najpierw musi porozumieć się ze swoim proboszczem z Orzechowa.
(Każdy zmarły parafianin musi być odnotowany w parafialnej księdze zmarłych, nawet gdyby pogrzeb odbywał się w innej parafii. Równocześnie oznacza to, że proboszcz parafii zmarłego jest poinformowany o pogrzebie i może zgłosić zastrzeżenia, gdyby zmarłemu należało odmówić katolickiego pogrzebu.)
O g. 21.21 zatelefonowałem do pani Magdy i zapytałem wprost: czy tym „innym księdzem” jest ksiądz polskokatolicki? W odpowiedzi usłyszałem, że tak. Powiedziałem wtedy, że Msza pogrzebowa jest możliwa tylko wtedy, gdy cały pogrzeb będzie sprawowany przez księdza rzymskokatolickiego. Ks. Bogdan Skowroński, jako ksiądz polskokatolicki i przyjaciel zmarłego może być obecny na pogrzebie ale tylko jako gość, nie sprawując żadnych funkcji kapłańskich.
Na koniec rozmowy powiedziałem wyraźnie, że jeśli pogrzeb na cmentarzu ma odprawiać ksiądz polskokatolicki, to Msza pogrzebowa w Witowie jest niemożliwa.
Pani Magda przyjęła moje wyjaśnienia do wiadomości i rozmowa się zakończyła.
Moja decyzja wynikała z prawa kościelnego i nie była z nikim konsultowana. Pani Magda nie pytała mnie o radę jak rozwiązać zaistniały problem.
Z tej rozmowy zrozumiałem, że plan dotyczący pogrzebu był taki, abym odprawił Mszę św. pogrzebową w Witowie, natomiast sam pogrzeb na cmentarzu odprawi ksiądz polskokatolicki. Innego rozwiązania najbliższa rodzina nie przewidywała.
W świetle przepisów prawa kanonicznego takie połączenie obrzędów jest niemożliwe i najbliższa rodzina została o tym poinformowana, choć jak przypuszczam się z tym nie zgadzała. Zapewne też nie wyobrażano sobie jak ceremonia pogrzebu będzie wyglądała i jakie emocje będą temu towarzyszyły.
Tym bardziej więc w takiej napiętej sytuacji wszystkie szczegóły dotyczące pogrzebu powinny być uzgodnione z ks. proboszczem z Orzechowa, który jako proboszcz jest gospodarzem kaplicy w Pięczkowie.
Trzeba wyraźnie powiedzieć, że organizacja pogrzebu kościelnego nie jest podobna do wynajęcia firmy pogrzebowej. Pogrzeb kościelny jest zarówno deklaracją wiary jak i podporządkowania się prawu kościelnemu.
Dlaczego w takim razie, około trzy lata temu, możliwy był na cmentarzu pogrzeb osoby należącej do wyznania Świadków Jehowy i została im udostępniona kaplica (powtarzam to, co usłyszałem od ludzi), a teraz takie bolesne doświadczenie?
Odpowiedź na to pytanie zawiera się w kanonach:
- Kanon 1183 § 3. Ochrzczonym przynależnym do jakiegoś Kościoła lub wspólnoty kościelnej niekatolickiej, można pozwolić na pogrzeb kościelny według roztropnego uznania ordynariusza miejsca, jeśli nie ma ich własnego szafarza; chyba że się ustali, iż mieli przeciwną wolę.
- Kanon 1210 - W miejscu świętym dopuszcza się tylko to, co służy sprawowaniu i szerzeniu kultu, pobożności i religii, a zabrania się tego, co jest obce świętości miejsca. Ordynariusz miejscowy może przejściowo zezwolić na użycie go do innych celów, jednakże nie przeciwnych świętości miejsca.
Starszy Zboru Świadków Jehowy (odpowiednik księdza w parafii), nawet jeśli wcześniej był ochrzczony w Kościele Rzymskokatolickim, to z pewnością był osobą świecką i nie posiadał święceń kapłańskich. Dlatego ewentualne odejście takiej osoby z Kościoła Rzymskokatolickiego do Świadków Jehowy nie powoduje zaciągnięcia kary suspensy, która dotyczy tylko osób duchownych, bo dotyczy zakazu spełniania czynności kapłańskich z ważnie przyjętych święceń.
Równocześnie ceremonia pogrzebowa Świadków Jehowy nie obejmuje sprawowania obrzędu, który byłby odpowiednikiem naszej Mszy św., a Starszy Zboru nie twierdzi, że ma ważne święcenia kapłańskie.
Dlaczego sprawowanie ceremonii pogrzebowej przez ks. polskokatolickiego było niemożliwe? Ze względu na osobę kapłana, na którym ciążą kary kościelne.
Ks. Bogdan Skowroński na pogrzebie mówił (wiem to z relacji innych osób), że święcenia kapłańskie przyjął z rąk ks. Prymasa Seniora Abp Henryka Muszyńskiego w 1989 roku. W internecie można przeczytać, że ks. Skowroński odszedł z Kościoła Rzymskokatolickiego po tym, gdy rok po święceniach zgłosił w Kurii Biskupiej fakt, że jako ksiądz spodziewa się dziecka. Powiedziano mu, że ma do wyboru: pozostać księdzem, jeśli będzie zachowywał celibat lub odejść z kapłaństwa.
Ksiądz Bogdan Skowroński wybrał trzecią możliwość – przejście do Kościoła Polskokatolickiego. Tym samym dokonał aktu nieposłuszeństwa swojemu prawowitemu biskupowi i został ukarany suspensą.
Kara suspensy nałożona na duchownego zabrania mu wykonywania czynności kapłańskich, a jeżeli je spełnia czyni to, w świetle prawa kościelnego, niegodnie. Dlatego była mowa o „zbezczeszczeniu” kaplicy w Pięczkowie, gdyby suspendowany ksiądz polskokatolicki odprawił tam Mszę św. pogrzebową.
W świetle prawa kościelnego wymagałoby to zadośćuczynienia Bogu i ponownego poświęcenia kaplicy, by można tam godnie odprawiać Msze święte.
Kodeks Prawa Kanonicznego stanowi:
Kan. 1211 - Miejsca święte zostają zbezczeszczone przez dokonanie w nich czynności ciężko niesprawiedliwych, połączonych ze zgorszeniem wiernych, co - zdaniem ordynariusza miejsca - jest tak poważne i przeciwne świętości miejsca, iż nie godzi się w nich sprawować kultu, dopóki zniewaga nie zostanie naprawiona przez obrzęd pokutny, zgodnie z przepisami ksiąg liturgicznych.
Przepisy prawa kanonicznego mogą się wydawać trudne i niezrozumiałe, a nawet niezgodne z naszymi odczuciami. Jednak już starożytni Rzymianie mówili: „prawo trudne, ale prawo
i trzeba go przestrzegać.” Przypomnę, że potocznie mówi się inaczej: „prawo jest po to, aby je łamać” ale słowa te w prawdziwym życiu okazują się być tylko kiepskim żartem.
Wszyscy, którzy wspominają śp. Jerzego Dominika, także w zamieszczonym w Głosie PŚr artykule, podkreślają jego dobroć i społeczne zaangażowanie oraz religijność.
Zapewne więc pan Jerzy nie rozumiał jaki jest status prawny księdza polskokatolickiego Bogdana Skowrońskiego, w świetle Prawa Kościoła Rzymskokatolickiego. Jednakże „nieznajomość prawa, nie zwalnia z obowiązku jego przestrzegania”.
Z tych trudności dotyczących pogrzebu doskonale zdawał sobie sprawę ks. polskokatolicki Bogdan Skowroński. Z tych trudności zdawała sobie także sprawę najbliższa rodzina, choć zapewne każdy miał inne wyobrażenie na temat przebiegu pogrzebu.
Dlatego pragnę zaznaczyć, że w świetle prawa kanonicznego pogrzeb miał taką, a nie inną formę na własne życzenie rodziny zmarłego i nie można przypisywać tutaj złej woli księdzu proboszczowi z Orzechowa.
Czytelnicy drugiego artykułu mogą być zdziwieni, dlaczego w Kurii gnieźnieńskiej, podczas spotkania na temat nieszczęsnego pogrzebu, przedstawiono propozycję przekazania kaplicy w Pięczkowie przez gminę na własność parafii w Orzechowie.
Dotyczy to następującego przepisu Kodeksu Prawa Kanonicznego:
Kan. 1212 - Miejsca święte tracą poświęcenie lub błogosławieństwo, gdy zostaną w znacznej części zniszczone lub przeznaczone na stałe do użytku świeckiego; dekretem kompetentnego ordynariusza bądź też faktycznie.
Taka sytuacja miałaby miejsce, gdyby właściciel cmentarza i kaplicy oświadczył, że kaplica w Pięczkowie ma być ogólnodostępna dla wszystkich pogrzebów religijnych i świeckich. Wtedy naruszona by została świętość miejsca przeznaczonego do wyłącznego kultu Bożego. Kaplica przestałaby być miejscem poświęconym, a stałaby się świeckim domem przedpogrzebowy.
Gdyby kaplica w Pięczkowie została pozbawiona charakteru miejsca świętego, w takim wypadku odprawianie Mszy św. w kaplicy w Pięczkowie, nie tylko pogrzebowej ale także niedzielnej, byłoby niemożliwe. Mieszkańcy Pięczkowa, którzy chcieliby uczestniczyć we Mszy św. niedzielnej oraz we Mszach pogrzebowych, musieliby jeździć do kościoła parafialnego w Orzechowie.
Ks. Kazimierz Tomalik
Proboszcz w Solcu
Dodano 30 stycznia 2022 o 23:31 przez Kazimierz Tomalik